Awans do 3 rundy Pucharu Polski. Victoria – Sokół (relacja).
W dniu wczorajszym Sokół wywalczył awans do trzeciej rundy Pucharu Polski. Trzeba jednak przyznać, iż drużyna z Pilchowic postawiła poprzeczkę dosyć wysoko. Mecz rozpoczął się wyśmienicie dla naszej drużyny. Już w 5 minucie piłkę stoperowi gospodarzy odebrał Mateusz Raczyński i w sytuacji sam na sam umieścił, plasowanym strzałem, piłkę w bramce Victorii (1:0 dla Sokoła). W dalszej części gry zawodnicy Sokoła, chyba uśpieni szybkim prowadzeniem, oddali inicjatywę gospodarzom, którzy stworzyli sobie kilka dobrych okazji do zdobycia gola. Zabrakło jednak precyzji lub strzały bronił Damian Dudek. Po drugiej stronie boiska dobrą sytuację miał Mateusz Raczyński po centrze Patryka Misińskiego, ale przeniósł piłkę nad poprzeczką.
Druga połowa zaczęła się od dwóch dobrych sytuacji dla zawodników z Pilchowic. Na nasze jednak szczęście nie zostały one wykorzystane. Potem Sokół miał kilka wyśmienitych okazji. Trzy bardzo dobre sytuacje miał Mateusz Raczyński, niestety dwa razy przegrał pojedynek jeden na jeden z bramkarzem Victorii, a raz trafił w słupek. Sokół wykonywał również rzut wolny pośredni z ok. 6 metra, ale strzał Łukasza Czaji trafił w jednego z obrońców. W samej końcówce spotkania nasz trener Grzegorz Kowalski miał wyborną sytuację do zdobycia bramki po wrzutce Mateusza Raczyńskiego z prawej strony, ale nieznacznie chybił. Moment później sędzia zakończył zawody.
Victoria Pilchowice – Sokół Łany Wielkie 0:1 (0:1)
Bramka dla Sokoła: Mateusz Raczyński – 5 min. (bez asysty)
Skład Sokoła: Damian Dudek, Martin Franik, Dawid Giel, Grzegorz Paprocki, Patryk Misiński, Wojtek Kaspryszyn, Jarek Mizera, Sebastian Gerst, Łukasz Czaja, Kamil Czieszowic, Mateusz Raczyński. W drugiej połowie weszli: Olek Kowol, Robert Matlok, Sebastian Pyrka, Rafał Chrzan, Mariusz Foit, Grzegorz Kowalski.
Trener: Grzegorz Kowalski.
Przełamanie
Po dobrej grze Sokół wreszcie zgarnął 3 punkty. A co nawet ważniejsze zagrał na ‘zero z tyłu’. Od samego początku nasi zawodnicy dobrze weszli w mecz. Dwa razy z rzutu rożnego po dośrodkowaniach Łukasza Czaji groźnie głową uderzał Sebastian Pyrka – raz trafiając w słupek. W kolejnej sytuacji lewą stroną urwał się Mateusz Raczyński i zagrał wzdłuż bramki, a centymetrów zabrakło Kamilowi Czieszowicowi żeby domknąć akcję. W końcu w 27 minucie z prawej strony piłkę zagrał Kamil Czieszowic, dopadł do niej Marek Adamczyk i ładnym strzałem lewą nogą z 16 metra pokonał golkipera gospodarzy (1:0 dla Sokoła). Zamkowiec próbował przerwać nasze szyki długimi przerzutami, ale na posterunku byli nasi boczni obrońcy – Olek Kowol i Patryk Misiński.
Po zmianie stron Sokół wyszedł jakby trochę uśpiony. W pierwszym kwadransie gry Zamkowiec stworzył sobie trzy dobre sytuacji bramkowe. Na szczęście dwa razy świetnie interweniował Damian Dudek, a raz wyręczyła go poprzeczka. Po tym okresie Sokół znowu zaczął kontrolować mecz. Najpierw świetną okazję zmarnował Mateusz Raczyński, ale trzeba przyznać, że stan murawy nie pomógł i przed samym strzałem skoczyła mu piłka. Chwilę później 100% sytuację miał Robert Satora, ale uderzył zbyt lekko i bramkarz zdołał odbić piłkę nogami. W 62 minucie piłkę w środku pola przejął Jarek Mizera i zagrał prostopadle do Mateusza Raczyńskiego. Mateusz będąc 25 metrów od bramki długo się nie zastanawiał i przepięknie uderzył tzw. ‘spadającego liścia’. Golkiper Zamkowca był bez szans (2:0 dla Sokoła). W 77 minucie na środku boiska piłkę wyłuskał Mateusz Raczyński. Zagrał do Sergiusz Paseckiego, który podciągnął z piłka w okolice pola karnego i zagrał do Roberta Satory. Sati ustawił sobie piłkę na lewej nodze i z 16 metra uderzył przy słupku nie do obrony (3:0 dla Sokoła). Do końca spotkania nasi zawodnicy kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku. Cieszy zwycięstwo, cieszy wreszcie styl, a także postawa nowych nabytków Sokoła – Sebastian Pyrka, Sebastian Gerst, Marek Adamczyk. Cieszy też zostawione serducho na boisku całej drużyny - w tym tych zawodników, którzy jeszcze nie zostali wymienieni w powyższej relacji – Dawid Giel, Martin Franik, Wojtek Kaspryszyn.
Zamkowiec Toszek – Sokół Łany Wielkie 0:3 (0:1)
Bramki dla Sokoła:
Marek Adamczyk – 27 minuta (asysta Kamil Czieszowic)
Mateusz Raczyński – 62 minuta (asysta Jarek Mizera)
Robert Satora – 77 minuta (asysta Sergiusz Pasecki)
Skład Sokoła: Damian Dudek, Olek Kowol, Jarek Mizera, Sebastian Pyrka, Patryk Misiński, Dawid GIel, Sebastian Gerst, Mateusz Raczyński, Łukasz Czaja, Kamil Czieszowic, Marek Adamczyk. W drugiej połowie weszli: Robert Satora, Martin Franik, Sergiusz Pasecki, Wojtek Kaspryszyn.
Trener: Grzegorz Kowalski.
Kolejna przegrana.
Zawodnicy Sokoła zapewne nie tak wyobrażali sobie początek nowego sezonu. Po czterech meczach nasz zespół ma na koncie tylko 3 punkty.
Ostatnia porażka została poniesiona na własnym boisku z Gwiazdą Chudów. Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem. W dużej mierze grę prowadził Sokół, ale nie był w stanie przebić się przez szczelną obronę gości. Nasi zawodnicy stwarzali zagrożenie jedynie po stałych fragmentach gry. Z kolei Gwiazda groźnie kontratakowała. Po jednej z takich kontr przypadkowe zagranie naszego obrońcy ręką w polu karnym i sędzia podyktował ‘jedenastkę’ dla gości. Na szczęście piękną paradą popisał się Damian Dudek chroniąc nasz zespół od utraty gola.
Już na początku drugiej połowy Gwiazda wyszła na prowadzenie po kontrze (0:1). Kilka minut później indywidualna akcja Mateusza Raczyńskiego. Mateusz wyłożył piłkę Łukaszowi Czaji, który umieścił ją w bramce z piątego metra (1:1). Potem kilka bardzo groźnych sytuacji stworzyła drużyna gości – po jednej z nich piłka zatrzymała się na słupku. Gdy wydawało się, że mecz zakończy się remisem w doliczonym czasie gry Sokół stracił piłkę przed własnym polem karnym, co zemściło się strzałem z 16 metra napastnika gości. Niestety po tym strzale piłka znalazła drogę do naszej bramki (1:2). Kilka chwil później sędzia zakończył spotkanie.
Sokół Łany Wielkie – Gwiazda Chudów 1:2 (0:0)
Bramka dla Sokoła: Łukasz Czaja (60 min.)
Skład Sokoła: Damian Dudek, Olek Kowol, Jarek Mizera, Wojtek Kaspryszn, Robert Matlok, Damian Rogon, Denis Rogon, Dawid GIel, Łukasz Czaja, Kamil Czieszowic, Mateusz Raczyński. W drugiej połowie weszli: Sebastian Pyrka, Marek Adamczyk, Martin Franik, Patryk Misiński, Sebastian Gerst, Sergiusz Pasecki.
Trener: Grzegorz Kowalski.
Porażka z Żernicą (relacja).